Pan Ryszard ma 73 lata i mieszka w Witkowie koło Gniezna. Po opłaceniu rachunków i komornika (podżyrował pożyczkę dla krewnego), niewiele mu zostaje. Pan Ryszard z wykształcenia jest ślusarzem. Pracował jako palacz w Banku Spółdzielczym. Jest po dwóch zawałach, a jego pasją jest rzeźbienie w drewnie. Wykonywał również kraszanki czyli jajka kurze, które są bardzo długo gotowane w łupinach od cebuli, a potem nożykiem wydrapywane są wzory. Niestety Pan Ryszard nie może już nadwyrężać rąk, ponieważ ma problemy z mięśniami nadgarstka. Jego pasją jest również przydomowy ogródek oraz zwierzaki, które są dla niego całym światem. Pomaga mu jego córka Danuta, która niestety ma zakażoną krew wirusem, który wyklucza ją z wielu ofert pracy. Mimo wszystko stara się dorabiać jak może, by pomóc jakoś tacie.
Pan Ryszard i Pani Danuta opiekują się zwierzakami, które zostały im podrzucone .
Przechodzą u nich rekonwalescencję i trafiają do adopcji. Młodsze są odchowane , zaszczepione i wykastrowane. Mogą być adoptowane. A większość zostaje z nimi. Zwierzaki są celem ich życia, gdyż dzięki nim wiedzą, że są komuś potrzebni. Aktualnie pod opieką mają 12 kotów i 6 psiaków.
Zbliża się zima i aktualnie potrzebny jest opał, aby było ciepło zarówno seniorowi jak i zwierzakom! Pomożecie?