Pan Ryszard ma 75 lat i mieszka w Witkowie koło Gniezna. Po opłaceniu rachunków i komornika (podżyrował pożyczkę dla krewnego), niewiele mu zostaje. Pan Ryszard z wykształcenia jest ślusarzem. Pracował jako palacz w Banku Spółdzielczym. Jest po dwóch zawałach. Ma problemy z przepukliną, kręgosłupem i biodrem. Jego pasją jest rzeźbienie w drewnie. Wykonuje również kraszanki czyli jajka kurze, które są bardzo długo gotowane w łupinach od cebuli, a potem nożykiem wydrapywane są wzory. Niestety Pan Ryszard nie może już nadwyrężać rąk, ponieważ ma problemy z mięśniami nadgarstka. Jego pasją jest również przydomowy ogródek oraz zwierzaki, które są dla niego całym światem. Pomaga mu jego córka Danuta, która niestety ma zakażoną krew wirusem, który wyklucza ją z wielu ofert pracy. Mimo wszystko stara się dorabiać jak może, by pomóc jakoś tacie.
Pan Ryszard i Pani Danuta opiekują się zwierzakami, które zostały im podrzucone .
Przechodzą u nich rekonwalescencję i trafiają do adopcji. Młodsze są odchowane , zaszczepione i wykastrowane. Mogą być adoptowane. A większość zostaje z nimi. Zwierzaki są celem ich życia, gdyż dzięki nim wiedzą, że są komuś potrzebni. Aby nadal mogli opiekować się zwierzakami, potrzebują wsparcia. Szczególnie w postaci karmy, żwirku oraz środków czystości. Aktualnie pod opieką mają 16 kotów i 6 psiaków.
Aktualnie Pan Ryszard potrzebuje opału! Jak sam napisał, musi zacząć już grzać w październiku ze względu na kocięta! Wzruszyło nas to! Dla niego najważniejsze jest, aby zwierzęta miały ciepło! W zeszłym roku udało się zakupić Panu Ryszardowi węgiel i drewno na cały sezon grzewczy! Czy w tym roku również pomożecie seniorowi?