Pani Honorata ma 74 lata i mieszka w mieście Raciąż. Bardzo słabo słyszy. Od zawsze mieszkała ze swoją mamą. Niestety, 20 marca zmarła w wieku 91 lat. Od tego momentu seniorka stała się całkiem inną osobą. Ciężko jej pogodzić się ze stratą. Aktualnie całym światem są dla niej koty! Dokarmia je i ratuje. Aktualnie przychodzi do niej 6-7 kotów. Jak sama powiedziała, ratują ją przed depresją! Ma dla kogo żyć i czuje, że jest komuś potrzebna. Opieka nad nimi to jej jedyne zajęcie. Jednak sen z oczu spędza jej ich wykarmienie.
Odkąd zmarła mama od Pani Honoraty, nie ma już ona pieniędzy z emerytury. Utrzymuje się tylko z zasiłku z gminy, który wynosi 1200 zł.
Seniorka pali w starodawnej kuchni. Praktycznie przez cały rok! Bardzo pilną potrzebą jest więc zakup drewna. Zepsuł jej się też telefon. Jednak najważniejsze dla niej nie jest to czy ma czym palić w piecu czy ma co zjeść czy za co zakupić leki. Myśli tylko o tym, aby koty nie chodziły głodne. Będzie wdzięczna za dowolną karmę oprócz takiej, która zawiera wołowinę.
Pomożecie nam spełnić potrzeby Pani Honoraty?